piątek, 20 października 2017

Irena Szewińska

Irena Szewińska - Legendy polskiego sportu




Data i miejsce urodzenia: 24.05.1946 Leningrad
Narodowość: Polska  
Dyscyplina: biegi sprinterskie, skok w dal
Osiągnięcia:
Igrzyska Olimpijskie  Mistrzostwa Europy  
Złoty medal Tokio 1964 4x100 m.  Złoty medal  Budapeszt 1966  200 m.
Złoty medal Meksyk 1968 200 m.  Złoty medal  Budapeszt 1966  Skok w dal
Złoty medal Montreal 1976 400 m  Złoty medal  Budapeszt 1966  4x100 m.
Srebrny medal Tokio 1964 200 m.  Złoty medal  Rzym 1974  100 m.
Srebrny medal Tokio 1964 Skok w dal  Złoty medal  Rzym 1974  200 m.
Brązowy medal Meksyk 1968  100 m.  Srebrny medal  Budapeszt 1966  100 m.
Brązowy medal Monachium 1972  200 m.  Brązowy medal  Helsinki 1971  200 m.
           Brązowy medal  Rzym 1974  4x100 m.
 Brązowy medal  Praga 1978  400 m.
 Brązowy medal  Praga 1978  4x400 m.

Irena Szewińska to najwybitniejsza polska sportsmenka i jedna z najlepszych biegaczek sprinterskich w historii lekkoatletyki. Była 8-krotnie indywidualną rekordzistką świata i 2-krotnie w sztafecie. Jest multimedalistą najważniejszych imprez sportowych. Praktycznie jako jedyna sportsmenka w historii zdobywała medale w biegu na 100 m. 200 m., 400 m. i w skoku w dal. Jako jedyna biła rekordy na
wszystkich trzech dystansach sprinterskich.


Początki

Jej talent rozpoznała nauczycielka w czasach szkolnych Liliana Bucholc. Dzieciństwo jej nie rozpieszczało z Leningradu przeniosła się z rodzicami do Warszawy. Przyszło jej mieszkać w miejscu, które podnosiło się po wojnie. Odradzał się sport i kultura. Wojna pochłonęła znanych sportowców m.in. Helenę Marusarzównę i Janusza Kusocińskiego. Wielokrotnie wspominała ich nauczycielka wychowania fizycznego. Po przybiegnięciu do mety nie mogła wyjść z podziwu. Zrozumiała wtedy, że ma do czynienia z wielkim talentem sportowym.
Osoby opisujące życie Ireny Szewińskiej za początek jej kariery sportowej uważają skoki wzwyż na obozie letnim. Nauczyciele natomiast do regularnych treningów namówi ją po zawodach sportowych, w których skoczyła 138 cm. Nie trzeba było długo czekać, aby zawodniczka znalazła się w warszawskiej Polonii.


Pierwsze Igrzyska i pierwsze sukcesy

Rok 1964 dla utalentowanych biegaczek takich jak Irena Kirszenstein i Ewa Kłobudzka był oknem na wielki świat gwiazd sportu. Igrzyska w Tokio to była dla nich wielką egzotyczną przygoda i pierwszą tak wielką imprezą. Szewińska nie będąc jeszcze doświadczona biegaczką wystartowała tam w sztafecie 4 x 100 metrów. Wraz ze swoim zespołem pobiegła do mety po zwycięstwo. Złoty medal dla Polek i nowy rekord świata z czasem 43,6 s.! Na tym nie skończyły się zwycięstwa Ireny. W konkurencjach indywidualnej Szewińska również odniosła wielki sukces znalazła się na podium z drugą lokatą na dystansie 200 metrów oraz zdobyła również srebro w skoku w dal. Te zwycięstwa można powiedzieć już na wysokim szczeblu stały się bodźcem, aby można byłą ją uważać za przyszłą mistrzynię. W innych krajach również została zauważona. Japonia wprost podziwiała wielki talent, a japońska firma Onitsuka-Tiger dostarczała sprzęt dla Ireny Kirszenstein-Szewińska.
Następnie były niezwykle udane Mistrzostwa Europy w Budapeszcie w 1966 r., gdzie zdobyła trzy złote krążki indywidualne i srebro w biegu na 100 m, gdzie uległa koleżance z zespołu Ewie Kłobukowskiej. Rok wcześniej Irena pobiła swój pierwszy rekord na dystansie 100 m.

 
Igrzyska w Meksyku

Kolejne Igrzyska Olimpijskie odbyły się w Meksyku w 1968 roku. Tuż po ważnych wydarzeniach w życiu prywatnym, jakim było wyjście za mąż za Janusza Szewińskiego. Dla młodej mężatki Igrzyska z Meksyku w gorącym klimacjie nie były łatwe. Meksyk nie rozpieszczał zwycięstwami. Po pierwsze przedbiegi na 100 metrów miały miejsce wtedy, gdy kwalifikacje do skoku w dal. Dwie próby nie były szczęśliwe, a w trzeciej skok był tylko o długości 6,19. Tym samym jeden medal musiał przejść do zapomnienia. W biegu na 100 metrów spóźniła start. Było to sygnałem do rezygnacji z zawodów. Na pocieszenie został bieg na 200 metrów, gdzie Szewińska w pełni ukazała swoje możliwości bijąc rekord świata z czasem 22,5 s.
Niestety sztafeta nie miała takiego przebiegu jak w Tokio gdyż Szewińskiej wypadła pałeczka. Niezależnie od przebiegu wydarzenia sportowego polska lekkoatletka do swojego dorobku mogła dopisać dwa trofea. Pierwsze to złoto na 200 metrów a drugie to brąz na 100 metrów. Nie było to łatwe biegi. Lecz dzięki ciężkiej pracy mogła pokonać wszystkie przeciwieństwa. Sama tak opisywała swoje zmagania: „Mój mąż, a zarazem trener, śmiał się ze mnie, że jestem pilna aż do przesady. I nawet wtedy, gdy była plucha albo mróz i zaspy śniegu, wychodziłam na dwór, żeby zrealizować zaplanowaną jednostkę treningową. Wiedziałam, bowiem, że tylko drogą systematycznych przygotowań można dojść do sukcesu. A z treningu w ekstremalnych warunkach atmosferycznych wracałam szczególnie zadowolona, wiedząc, że mnie to przybliża do sukcesów w letnim sezonie." Wcześniejsze wydarzenia wzbudziły uczucie zmęczenia. Dla lekkoatletki była to przesłanka, aby nie odkładać planów na później. Jej wielkim pragnieniem stało się urodzenie dziecka.


Przerwa w karierze     

Postanowienie, aby urodzić dziecko nie jest proste dla kobiety a tym bardziej dla kobiety – sportowca. Oznaczało to lukę w treningach. Mogło to mieć duże konsekwencje a mianowicie spadek ciężko wypracowanej formy przez większy zakres powszednich obowiązków. Charakter, jaki posiadała Irena Szewińska nie pozwalał na rezygnację z któregokolwiek z marzeń. W 1970 roku na świat przyszedł jej syn Andrzej. Skorzystał z krótkiego urlopu macierzyńskiego na rzecz powrotu do drugiej miłości, jaką był sport. Dzięki pomocy męża Janusza, który towarzyszył, jako trener w zmaganiach żony, opiekował się maleństwem oraz zajmował się ustaleniem odpowiedniego rytmu dla codziennych treningów. Mimo tak wielu obowiązków godziła to wszystko ze studiowaniem ekonomi.
Odrodzenie się w dawnej formie nie było łatwe. Pierwszy start po tak długiej przerwie napisał najczarniejszy scenariusz. Było to ostatnie miejsce. Na szczęście nie skutkowało to zniechęcająco wręcz przeciwnie wiedziała gdzie popełnia błędy. Wzmożona praca oraz jeszcze większa wiara we własne możliwości przyniosły owoce. Osiągnęła to jeszcze pod koniec tego źle zaczynającego się sezonu. Pierwszym sukcesem po przerwie, choć nie na miarę swoich możliwości był brązowy medal na 200 m. podczas Mistrzostw Europy w Helsinkach(1971).
Kolejne sukcesy
Mimo sukcesów sportowych Irena Szewińska spotkała się w swoim życiu z ostrą krytyką. Bolesne słowa nie dotyczyły jednak niepowodzeń sportowych, czy zachowania na bieżni, które nigdy nie wymknęły się kategoriom fair play. Ataki dotyczyły pochodzenia sportsmenki. Rodzice Ireny Szewińskiej byli Żydami, ona sama nigdy nie ukrywała swego pochodzenia, z prostego powodu - dla niej ważny był tylko sport.  Niestety, na fali rozpętanej wtedy, a rozpoczętej w marcu 1968 roku, antysemickiej nagonki i masowej, przymusowej emigracji osób pochodzenia żydowskiego -  Szewińskiej odmawiano prawa do reprezentowania kraju na igrzyskach. Postanowiła  jednak nie poddawać się i pokazać przeciwnikom swoją klasę. Okazja nadarzyła się dopiero w 1972 roku podczas igrzysk w Monachium. Jednak atak terrorystycznej organizacji palestyńskiej „Czarny Wrzesień”, w wyniku, którego zginęło dziesięciu  izraelskich sportowców, zamienił święto sportu w koszmar. Ale prezydent MKOL Avery Brundage  ogłosił: "Igrzyska muszą toczyć się dalej". Irena Szewińska, która nie była jeszcze , co prawda w pełnej formie, mimo to zdobyła brązowy medal na 200 metrów.


Kolejne rekordy    
   
Na kolejny sukces nie trzeba było czekać długo. Memoriał Janusza Kusocińskiego stał się zwycięskim podwójnie, jak że ma złoto a dwa że pobiła rekord świata w biegu na dystansie 400 metrów. Mistrzostwa Europy w Rzymie też przebiegały bardzo pomyślnie. Do swojego dorobku dopisała dwa złote medale na dystansie 100 oraz 200 metrów. Ponownie otrzymała tytuł królowej sprintu. Kolejny rekord świata pobiła w biegu na 400 metrów w 1976 roku.
Żadnego sukcesu nie było by gdyby nie ogrom pracy i zaangażowania. Znacznie ułatwiały jej fizyczne predyspozycje. Wzrost 176 cm, długie nogi oraz waga były ważne, ale nie najważniejsze dla rozwoju kariery sportowca. Bardzo ważne były cechy takie jak pracowitość, niesamowita ambicja, żelazna wola, optymizm oraz konsekwencja w dążeniu do celu.
Zawodniczą, jaką była Irena Szewińska opisywała rozwaga w kwestii planowania treningu. Dzięki temu kontuzje nie były dla niej utrapieniem. Mimo faktu, że lekka atletyka to dla organizmu duże obciążenie, co jest równoznaczne z urazami i kontuzjami.
Obraz sprintera od czasów Owensa czy Szewińskiej uległ zmianie. Obecnie obserwujemy muskularnych i krępych lekkoatletów. Weszło to na stadiony już w latach 70 gdzie zawodniczki, z NRD były potężnie zbudowane i odnosiły sukcesy na zawodach. Szewińska podejmowała walkę, lecz zdawała sobie sprawę z faktu, iż długo tak się nie da.
Irena Szewińska posiadała klasyczną budowę ciała, mimo tego próbowała swych sił w bigach, które są zaliczane do dystansów krótkich. Mowa tu o biegu na 400 metrów gdzie bez wytrzymałości nie można myśleć o powodzeniu. Na szczęście wszystkie predyspozycje spełniała, aby można sięgać po sukces. Wskutek czego zdobyła kolejny już złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Było ko kolejne zwycięstwo i kolejny rekord świata!


Ostatnia Olimpiada

Ze swoją karierą, jako lekkoatletka pożegnała się Olimpiadą w Moskwie. Nie zapisała się w nich jakimiś większymi sukcesami. Górę wzięły już młodsze zawodniczki. Dodatkowo doznała kontuzji w półfinale.
Chociaż w jej karierze spotykały ją trudności to i tak plasuje się w czołówce polskich lekkoatletek. Czterokrotnie zwyciężała plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. W 1974 roku United Press International wybrało ją Najlepszą Sportsmenką Świata. Z kolei jeden z najbardziej prestiżowych magazynów sportowych świata - Track & Field News, wybrało ją najlepszą lekkoatletką świata. W 1981 została wybrana do International Jewish Sports Hall of Fame – międzynarodowej galerii sław sportowców pochodzenia żydowskiego. W 1998 roku, w plebiscycie "Polityki", "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" została uznana za postać numer 1 w polskim sporcie XX wieku. Irena Szewińska Szewińska została również odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Śpie­wano o niej piosenki i układano wiersze, została przedstawiona w rzeźbie, otrzymała nagrodę fran­cuskiej Akademii Sportu. Potrafiła właściwie połą­czyć obowiązki rodzinne i zawodowe z uprawia­niem sportu na najwyższym światowym poziomie. Irena Szewińska jest królową polskiego sportu.
Irena Szewińska nigdy nie rozstała się ze sportem, od 1998 roku jest Członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, a w latach 1997-2009 była prezesem Polskiego Związku Lekkoatletycznego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz